Wymiana z Francją – maj 2018 r.

Dzień pierwszy – 20 maja

W południe z łezką w oku żegnamy rodziców, szkołę, Toruń. Przed nami długa podróż autokarem do Francji.  Humory i pogoda dopisują. Na dobranoc oglądamy film „Asterix i Obelix w służbie jej królewskiej mości”, bo nasz pierwszy cel podróży to…

Dzień drugi – 21 maja

… słynny Park Asterixa, gdzie docieramy w poniedziałek wcześnie rano! To jeden z najsłynniejszych parków rozrywki na świecie, który mieści się w Plailly pod Paryżem. Cały dzień spędzamy na szalonych przejażdżkach roller-coasterami, karuzelami, wygrywamy na loterii olbrzymie pluszaki. Emocje sięgają zenitu, a błędniki wariują. Noc spędzamy spokojnie w hotelu w Saint-Witz, skąd rano wyruszamy w drogę do…

Dzień trzeci – 22 maja

… Angers, gdzie czekają na nas francuscy koledzy z wymiany! Dzień mija na podróży autokarem – całą drogę śpiew, ukulele i ekscytacja tym, co nas czeka. Do szkoły docieramy o 16.30. Każdy od razu udaje się do domu swojego partnera, gdzie spędza pierwszy wieczór z francuską rodziną.

Dzień czwarty – 23 maja

Rano spotykamy się w szkole, gdzie dzielimy się pierwszymi wrażeniami z pobytu u rodzin. Są pozytywne! Przed 9.00 wyruszamy do centrum Angers, aby wziąć udział w podchodach i odkryć najpiękniejsze zakątki. Niebieski Dom, Dom Adama, Galeria Dawida z Angers – te nazwy nie są już dla nas obce. Resztę dnia spędzamy z partnerami, gdyż środowe popołudnia są we Francji wolne od szkoły!

Dzień piąty – 24 maja

Cały dzień spędziliśmy w parku tematycznym Puy du Fou uważanym za najlepszy na świecie. Pogoda była przepiękna, spektakle oszałamiające. W autokarze spróbowaliśmy słynnych francuskich magdalenek.

Dzień szósty – 25 maja

Wyprawa do Mont Saint Michel. Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie – poranek dość ciepły, przedpołudnie zimne, pochmurne i wietrzne, południe słoneczne i upalne, a ostatnie pół godziny pobytu w miasteczku to burza z ulewą, podczas której przemakamy do suchej nitki. Parasole i kurtki na niewiele się zdają. Na szczęście w autokarze czekają na nas śpiwory i koce, które zabraliśmy z Polski – możemy się ogrzać i odpocząć.

Przed nami weekend, który każdy z nas spędzi trochę inaczej, u rodzin francuskich partnerów.